Nieopodal Kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, przy ulica Adama Mickiewicza znalazł swoje miejsce młodzieńczy Bachusik imieniem Piloticus. Bardzo się wyróżnia na tle pozostałych Bachusików. Ma gęste, długie loki i bardzo muskularną sylwetkę, co podkreśla zwiewna szarfa oplatająca jego nogę i rękę. Gdzie mu tam do pozostałych Bachusików, których duże brzuszki wskazują na miłość do zielonogórskiego wina. Piloticus mówi, że sylwetkę zawdzięcza swoim umiejętnościom latania, w końcu wymaga to od niego bardzo wiele wysiłku.

Jednak tak samo jako pozostałe Bachusiki, również Piloticus ma ogromną słabość do zielonogórskiego wina. W jednej ręce trzyma kieliszek, a w drugiej nietypową karafkę. Twierdzi, że tylko taka butelczyna pozwala nie uronić ani jednej kropelki wina, a dodatkowo podczas lotu w winie wytwarzają się bąbelki, dzięki czemu wino nabiera nietuzinkowego smaku.

Piloticus bardzo lubi swoje miejsce, jednak niektórzy twierdzą, że nocami, gdy nikt nie patrzy krąży wzdłuż całego deptaku. Ponoć wyprawia wtedy najróżniejsze akrobacje, za co w nagrodę dostaje dolewkę wina.

Wróć do Bachusików