Przechadzając się ulicą Krawiecką warto zadrzeć głowę do góry, aby na ścianie Wieży Łaziebnej, częściej nazywanej Wieżą Głodową dostrzec niewielką postać wspinającą się zaciekle. To Bachusik imieniem Odpadek. Postawił sobie za życiowy cel wspiąć się na sam szczyt stromej ściany, jednak do dzisiaj mu się to nie udało. Za każdym razem, gdy jest już tuż, tuż przy samym szczycie, odpada i stąd się wzięło jego imię.

Zdaniem niektórych jest to efekt wypitego niedawno wina, inni z kolei twierdzą, że może gdyby na czas wspinaczki odłożył dzbanuszek, wspinałoby mu się lepiej i w końcu wdrapałby się na sam szczyt. Jednak Odpadek się z nimi nie zgadza. Taka wspinaczka to nie lada wyzwanie i koniecznie musi mieć pod ręką napój, który pozwoli mu ugasić pragnienie. A jak wiadomo, zielonogórskie wino jest najlepsze.

Niestety choć lata mijają, to Odpadek dalej znajduje się jakby w tym samym miejscu. Ale mieszkańcy i turyści nie kryją zadowolenia, w końcu dzięki temu możemy cały czas podziwiać tego niewielkiego Bachusika.