Meloman jak samo imię wskazuje, jest muzykalnym Bachusikiem. Swą cudowną grą na skrzypcach wita wszystkich, którzy wybierają się do Zielonogórskiej Filharmonii im. T. Barida. Miejsce dla siebie znalazł w oknie kasy, dzięki czemu każdy może zobaczyć jaki z niego utalentowany Bachus. Razem z Brukusem, specjalistą od układania kostki, filmowcem Questinem, siatkarzem Hubertusem Wagnerusem oraz tańczącym na palmie Palmixem stanowią zgrany, artystyczny zespół.

Jednak Meloman pojawił się na mapie Zielonej Góry nie bez przyczyny. Pojawił się w mieście z misją upamiętnienia dziesięciolecia powstania Międzynarodowego Centrum Muzycznego Wschód-Zachód, a samo odsłonięcie Bachusika okazało się ciekawym wydarzeniem.

Meloman bardzo lubi swoją pracę. Często inni melomani przychodzący do Filharmonii zaglądają do niego, aby prowadzić dyskusje na temat muzyki. Zaznacza jednak, że w barze, znajdującym się wewnątrz gmachu brakuje zielonogórskiego wina. Wtedy nie musiałby nawet na chwilę opuszczać swojego miejsca.