Hubertus Wagnerus dumnie pręży się przed zielonogórskim Centrum Rekreacyjno-Sportowym, szykując się do oddania doskonałego serwu. Przed drzwiami CSRu stanął by uczcić sukcesy Huberta Wagnera. To sprawia, że również sam Bachusik, noszący podobne imię, może się pochwalić doskonałymi osiągnięciami sportowymi. W końcu imię zobowiązuje i Hubertus Wagnerus również musi być mistrzem siatkówki.

W Zielonej Górze Bachusik pojawił się dokładnie 20 lipca, w rocznicę lądowania pierwszych ludzi na księżycu. Co więcej, również tego dnia, 2012 roku, w Zielonej Górze miały miejsce obchody X Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Z pewnością był to doskonały czas na pojawienie się w mieście.

Hubertus Wagnerus nie lubi rozmawiać z fotoreporterami, którzy często zaczepiają go pod gmachem CSRu. Jednak trudno mu się dziwić. W końcu jest to Bachus sportowiec, który dąży do doskonałości. Nie chce zawieść swojego imiennika. Przecież to byłby skandal, gdyby zepsuł tak prosty serw. Dlatego nie chcemy mu w tym przeszkadzać.