BACHUSIK ARTEMIDA

Imię: Artemida

Ulica: Pod Filarami

Współrzędne geograficzne: 51.937653,15.505181

Fundator: Myśliwi i sympatycy łowiectwa

Autor: Andrzej Moskaluk

Artemida, jak przystało na prawdziwą patronkę myśliwych, dzierży w swej ręce łuk. Rozsiadła się wygodnie na wiszącej beczce tuż nad ulicą Pod Filarami. Twierdzi, że tam najlepiej wypatruje się zwierzyny. Nieopodal, dwa filary dalej, siedzi jej przyjaciel myśliwy – Huberticus. Wspólnie z pozostałymi myśliwskimi Bachusikami całymi dniami obserwują ulice, licząc na skuteczne polowanie.

Choć niektórym może się wydawać, że na Deptaku nie ma szans na upolowanie zwierzyny, to Artemida nie poddaje się. Stale napina cięciwę łuku, obserwując przechodniów. Być może któryś z nich będzie miał pod pachą dzika? A może prosto z Ratusza wybiegnie spłoszona sarna? Byłby to doskonały przysmak na obiad, wszak wiadomo, że zielonogórskie wino doskonale komponuje się z dziczyzną.

Niektórzy uważają, że ciemną nocą, gdy nikt nie patrzy, Artemida opuszcza swój azyl, aby wymknąć się na polowanie do lasu. Oczywiście nie zostaje tam zbyt długo, tak, by nikt nie zauważył jej nieobecności. Prawdopodobnie właśnie wtedy robi największe zapasy.